wtorek, 27 marca 2018

Tylko niejadek czy już poważny problem


Wielu rodziców ma problemy ze swoimi niejadkami. Niejeden narzeka, że ich pociecha nie chce jeść warzyw lub pić mleka. Są to oczywiście poważne problemy, które mogą wpłynąć na organizm małego człowieczka. Chciałabym jednak przedstawić pewną chorobę, przez którą niejeden rodzic już dawno osiwiał. Mówię tu o nadwrażliwości czuciowo-dotykowej, która coraz częściej spotyka nasze dzieci.

Na czym polega ten problem? 

chłopiec z kanapką

Każde dziecko może na swój sposób podchodzić do tego problemu. Ja chciałabym przedstawić historię konkretnego 5-latka. W dużym skrócie - pokarm takiego malucha ogranicza się do 15-20 produktów, wszystkie w bardzo podobnej formie, na przykład tylko suche i chrupkie rzeczy. 

Dodatkowo, nie ma mowy o spróbowaniu czegokolwiek nowego. Dla każdego dorosłego jest to tak szokujące, że dziecko często spotykają się z ciężką krytyką za swoje postępowanie. Prawda jest niestety nieco inna. Nie jest tak, że maluch nie chce czegoś spróbować czy zjeść, tylko po prostu się tego boi lub brzydzi dotknąć. Zapachy korcą, monotonne jedzenie zbrzydło ale strach jest silniejszy. Takie maluszki dziennie zmagają się z chęcią zjedzenia czegoś nowego. 

Dodatkowym problemem jest sposób leczenia. Niestety większość psychologów, nie tylko przedszkolnych ale również w przychodniach, zdaje się nie mieć pojęcia, że istnieje takie schorzenie. Pewna Pani psycholog przedszkolna w kontakcie z bohaterem mojego artykułu nie chciała uwierzyć, jaką dietę prowadzi dziecko, kazała przegłodzić i stwierdziła, że to go nauczy. 

Nie męczmy dzieci 

Oczywiście takie podejście może tylko dziecko zniechęcić. Przykładów znalazłabym więcej. Dopiero poważna klinika psychologiczna znalazła problem i podjęła próbę leczenia. Niestety nadwrażliwość u dziecka jest niezwykle trudna do wyleczenia. Jeśli w innych aspektach można stanowczo ograniczyć skutki choroby, tak w przypadku jedzenia jest to niezwykle trudne. 

Warto jednak prowadzić walkę, by dziecko się po prostu nie męczyło a jego organizm otrzymywał coraz więcej wartościowych dla zdrowia i życia pokarmów. 

nie chce jeść
Chciałabym tym tekstem uczulić rodziców, by do tematu niejadków podchodzili trochę inaczej. Nie każde dziecko, które nie je wszystkich pokarmów ma problem z jedzeniem. Czasem po prostu czegoś nie lubi. Nie można wymagać, żeby każdy maluch jadł dokładnie wszystko. 

Trzeba zrozumieć problem i dziecko

Wszyscy mamy swój charakter i swoje upodobania, dzieci również. Natomiast jeśli widać, że skala problemu jest dużo większa trzeba jak najszybciej zasięgnąć porady dobrego psychologa. Nie ma na co czekać, gdyż dziecko z wiekiem nabierze więcej złych nawyków, co niewątpliwie negatywnie wpłynie na jego rozwój. 

Mam nadzieję jednak, że problem będzie coraz szerzej rozpowszechniany co ułatwi zarówno życie jak i terapię tym dzieciom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czas na dziecięcą zabawę na świeżym powietrzu

Nasze dzieci przez zimę niestety większość czasu były zmuszone do siedzenia w domu, jak nie własnym to u babci, cioci czy kolegów. I tak każ...